Lipiec, 2010
Dystans całkowity: | 943.07 km (w terenie 52.00 km; 5.51%) |
Czas w ruchu: | 43:24 |
Średnia prędkość: | 21.73 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 37.72 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Rano praca, popołudniu Skorzęcin i okolice
d a n e w y j a z d u
82.05 km
25.00 km teren
04:01 h
Pr.śr.:20.43 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
Po południu pojechałam z siostrą do Skorzęcina. Dziś napsociłam się i okłamałam Patrycję. Powiedziałam że jedziemy do Jankowa Dolnego... bo to jednak bliżej:) a w rzeczywistości kierowałam nas na kierunek Skorzęciński:) Było fantastycznie, gdyż lubię niespodzianki:) Szczególnie podobało mi się gdy nagle w taki skwar zaczęło padać... tak szczerze, to lało, a nie padało i w mgnieniu oka wyglądałyśmy na rowerkach jak Miss mokrego podkoszulka ;) Upalna temperatura i prysznic,,,to jest to;) W Skorzęcinie oczywiście bez zmian. Pati powiedziała "tu jest gorzej jak nad morzem "-tyle było ludu.
moja siostra
Kategoria inne...
dom-praca praca-dom
d a n e w y j a z d u
8.94 km
0.00 km teren
00:26 h
Pr.śr.:20.63 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
dom-praca praca-dom
d a n e w y j a z d u
11.45 km
0.00 km teren
00:33 h
Pr.śr.:20.82 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
dom-praca praca-dom
d a n e w y j a z d u
9.02 km
0.00 km teren
00:33 h
Pr.śr.:16.40 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
dom-praca praca-dom
d a n e w y j a z d u
8.46 km
0.00 km teren
00:27 h
Pr.śr.:18.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
Kołobrzeg 301km w jeden dzień
d a n e w y j a z d u
301.25 km
3.00 km teren
12:42 h
Pr.śr.:23.72 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
Dziś wstałam o godzinie 8.00 i już z samego rana zapowiadał się upalny dzień, który wcale nie jest korzystny dla cyklistów:) Sebastian i Darek dotarli do mnie z Trzemeszna przed godziną 17tą. Oczywiście po dotarciu chłopaków zaczęły się śmiechy-chichy , zrobiło się miło i w ogóle nie chciało się jechać tym bardziej,że temperatura miała ponad 30stopni. Ale niestety trzeba było ruszyć tyłki i zmierzyć się z naszym zadaniem…
…i tym o tym sposobem zmotywowani optymizmem ruszyliśmy w kierunku Kłecka.
Rozgrzewka-dla zdrowia :P
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Nasz wspólny odpoczynek z połączeniem produkcji MOCNEJ KAWY do której każdy włożył swój wkład. Natalka podała kawę. Orzeł czyli Darek zaserwował wodę, a Sebastian miał swoją machinę do produkcji gorącej wody. Po połączeniu wszystkiego powstała mocna kawa. Gdyby był czwarty kompan może było by i mleczko.
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Jedziemy do Kołobrzegu © nataliza
Przy tej naszej pięknej, wymarzonej, przewspaniałej, przepięknej i w ogóle przecudownej miejscowości byliśmy ok. 9.10
Kołobrzeg © nataliza
…ale to nie jest trasa docelowa. Przed nami było jeszcze jakieś 15km., które niestety, ale już pedałowało się nudno, a do tego robiło się coraz bardziej gorąco.
Ale daliśmy radę i nastał zasłużony odpoczynek.
O dziwo prawdziwi mężczyźni jeszcze nie wygineli, którzy odciążają kobiety (kobiety“mutanty” –podobno) od noszenia takich rowerowych konstrukcji.
Kołobrzeg © nataliza
Po plażowaniu trochę siły niestety opadły. Pogoda niesamowicie upalna. Jeszcze nigdy nie doświadczyłam takiego skwaru nad morzem.
Kołobrzeg © nataliza
Kołobrzeg © nataliza
Zjedliśmy obiadek i udaliśmy się na dworzec kolejowy. Droga powrotna do domu okazała się być makabrą.
…i zdałam sobie tak naprawdę sprawę, że komfort jazdy rowerem był znacznie lepszy niż pociągiem, który przypominał swoim wnętrzem suchą saunę.
Jestem dumna z siebie, a także moich z moich towarzyszy za taki wyczyn rowerowy. Jest to moja życiówka, której chyba nigdy nie pokonam.
…ale jak to się mówi nigdy nie mów nigdy.
Kategoria 301 km w jeden dzień
Rano praca, popołudniu Skorzęcin
d a n e w y j a z d u
70.06 km
18.00 km teren
03:20 h
Pr.śr.:21.02 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
Rano byłam w pracy, a popołudniu ok.18.30 udałam się do Skorzęcina z Sebastianem i Darkiem,którego miałam dziś przyjemność poznać.
Na miejscu poznałam także Bobiko. Wszyscy wspólnie podziwialiśmy wyczyny młodych szalonych chłopaków, którzy skakali sobie do wody z rowerkiem.
Sebastian powiedział mi że w ten weekend jedzie rowerkiem nad morze z Darkiem. Natalka usłyszawszy taką wiadomość wykazałam się optymizmem i co najważniejsze bez wahania swoim zachowaniem oznajmiłam że również chcę jechać.
... i tym o tym sposobem zrodziła się nam wyczynowa wyprawa trzy osobowej ekipy.
Czy wyglądamy na osóbki, które nie dadzą rady przejechać 300km...?
Kategoria inne...
na trening, póżniej praca
d a n e w y j a z d u
16.24 km
0.00 km teren
00:47 h
Pr.śr.:20.73 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
rano praca i wieczorkiem rowerek
d a n e w y j a z d u
21.69 km
0.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:20.99 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus
praca
d a n e w y j a z d u
8.62 km
0.00 km teren
00:25 h
Pr.śr.:20.69 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's magnus